Zobaczyć Straż Nocną Rembrandta i prace Vermeera. Podziwiać miniaturową flotę i pistolety pojedynkowe Napoleona Bonaparte. To wszystko można zrobić w Rijksmuseum w Amsterdamie.
Kiedy remont trwa dziesięć lat, oczekiwania są wyśrubowane. Rijksmuseum w Amsterdamie jest przykładem na to, jak sobie z nimi poradzić. Otwarte ponownie w kwietniu 2013 roku robi wrażenie od samego początku: spektakularnym hallem wejściowym. Dalej jest tylko lepiej. W końcu, to dom Nocnej Straży Rembrandta.
Co w muzeum?
Całkowicie nowa ekspozycja (a pisząc nowa, mamy na myśli rzeczywiście nową – po remoncie tylko wspomniana wcześniej Nocna Straż została na swoim starym miejscu) prezentuje historię Niderlandów od średniowiecza do XX wieku. W kontekście historycznym, w ujęciu chronologicznym i w podziale na cztery piętra i 80 różnych pomieszczeń.
Co konkretnie? Na przykład obrazy mistrzów średniowiecznych i renesansowych, takich jak np. Pietro Torrigiani czy Jan van Scorel. Przede wszystkim jednak wielkich malarzy złotego wieku, z Rembrandtem na czele (są tam też: Vermeer, Steen, de Hooch i Hals).
W ramach ekspozycji poświęconej czasom późniejszym obejrzeć można m.in. autoportret Van Gogha. Jest też kasetka z pistoletami Napoleona Bonaparte. Łącznie ponad 8 tysięcy eksponatów, w tym także meble z każdej z epok, instalacje i cała flota miniaturowych okrętów.
Skąd to wszystko?
Jasnym jest, że z holenderskich tradycji, choćby tych malarskich. Ale także z chęci przebicia niegdysiejszych sąsiadów – Francuzów. Rijksmuseum w Amsterdamie zostało powołane do życia niemal w tym samym czasie, co Republika Batawska (czyli w 1795 r.). W 1800 roku otwarło swoje podwoje dla zwiedzających (wówczas jeszcze w Hadze). Było niczym więcej, jak odpowiedzią na Luwr i miało przyćmić oryginał klasą.
Po 125 latach obecności w budynku w Amsterdamie muzeum przeszło gruntowną odnowę. Rozpoczęty w 2003 roku remont kosztował 375 mln euro i przekształcić szacowną instytucję w muzeum XXI wieku. Nowe wnętrza zaprojektował (przypadek?) francuski architekt Jean-Michel Wilmotte. W kwietniu 2013 roku muzeum otworzyła królowa Beatrix.
Jak się tam dostać?
Rijskmuseum w Amsterdamie leży w samym centrum Amsterdamu, nad kanałem Singelgracht (ulica Museumstraat 1). Obok znajduje się m.in. Muzeum Van Gogha. W nowej wersji przez muzeum można przejechać rowerem, a w pobliżu stają tramwaje linii 2 i 5, które jeżdżą z dworca głównego. Z przystanku w okolicy odjeżdża także autobus linii 197 – jeździ na lotnisko Schipol.
Kto przyjedzie samochodem, może mieć problem. W okolicy miejsc jest niewiele. Można jednak skorzystać z parkingu Q-Park przy Paulus Potterstraat 1. Postój całodzienny kosztuje 100 euro! Lepiej więc zostawić auto na obrzeżach i dotrzeć do centrum komunikacją publiczną. Parking na obrzeżach kosztuje 18 euro (więcej tutaj).
Biletu wstępu do Rijksmuseum w Amsterdamie kosztują 15 euro w przypadku dorosłych. Dzieci i młodzież do 18 roku życia wchodzą za darmo. Muzeum otwarte jest od 9 do 17 przez cały rok.
Szukaj
Kategorie
Najnowsze wpisy
-
Gdzie wypijemy najlepszą kawę w Europie?
17 grudnia 2024
Brak komentarzy. -
Jezioro Como: przewodnik po perle włoskich jezior
9 grudnia 2024
Brak komentarzy. -
Calpe: trasy rowerowe dla kolarzy szosowych i MTB
7 grudnia 2024
Brak komentarzy.
1 komentarze do wpisu Rijksmuseum w Amsterdamie: konkurencja dla Luwru
Wiosną wybieram się do Niemczech i Holandii. Jeszcze nigdy nie byłam w Amsterdamie, swoim artykułem zachęciłeś mnie do odwiedzenia tego miasta i Rijksmuseum.