Rowery to nie wszystko. W Holandii zbudowano świetne autostrady. Warto wiedzieć, jak się po nich poruszać i czego nie robić.

Być może nieprzypadkowo holenderski zespół Golden Earing swój największy hit poświęcił podróży samochodem (między innymi). Niderlandy mają najgęściejszą sieć autostrad w Europie – 57,5 km na 1000 km2. Ich łączna długość to prawie 2,3 tys. km.

Autostrada w Hadze (fot. M. Minderhoud)

Zaraz po niemieckiej

Zanim przejdziemy do konkretów, przyjrzyjmy się bliżej historii holenderskich autostrad. Warto, bo pierwsza droga tego rodzaju, dzisiejsza A12, została udostępniona kierowcom w 1937 roku, zaledwie pięć lat po niemieckiej A555.

Prawdziwy postęp miał miejsce w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, kiedy sieć uzyskała ostateczny kształt. W późniejszym czasie rozbudowywano jedynie odcinki w okolicy aglomeracji Randstad (Amsterdam, Rotterdam, Haga, Utrecht). Po 1991 roku powstało w Holandii zaledwie 100 km autostrady.

Holandia - nie tylko rowerem

Duży ruch, spore ograniczenia

Ponieważ ruch na holenderskich autostradach jest spory (na A12 pod Utrechtem średnio 220 tys. samochodów dziennie, a na A16 koło Rotterdamu aż 232 tys. auto dziennie), twardo egzekwowane są przepisy.

Prędkość maksymalna to 130 km/h. Bardzo często jednak zdarza się, że jest obniżana do 100 czy nawet 80 km/h. Zdarza się tak często w godzinach szczytu. Warto przy okazji nadmienić, że w sytuacji wyjątkowego natężenia ruchu otwierane są dodatkowe pasy, tzw. spitsstroken.

Elektroniczne znaki ograniczenia prędkości (fot. Pbech)

Pora dnia jest także ważna z innego powodu. Niektóre znaki ograniczenia prędkości mają często dodatek w postaci cyfr. Przykładowo: 6-19. W takim wypadku prędkość ograniczona jest między szóstą a dziewiętnastą. Poza tymi godzinami można jechać szybciej.

Ważna sprawa: ograniczenia prędkości na elektronicznych wyświetlaczach mają najwyższy priorytet.

Jedziemy - na Amsterdam!

Mandaty w Holandii

Co czeka tych, którzy się nie dostosują? Mandaty w Holandii są srogie. Za przekroczenie prędkości o więcej niż 50 km/h traci się prawo jazdy. Prowadzenie aut po takim zdarzeniu uważane jest za przestępstwo kryminalne. Obowiązuje margines błędu rzędu 6 km/h.

Należy uważać na specjalne znaki informujące o odcinkowym pomiarze prędkości (Trajectcontrole). Na autostradach czyhają także nieoznakowane samochody policyjne. Uwaga: antyradar to mandat w wysokości 250 euro.

autostrady w holandii

Niektórzy wolą łódką

Za przekroczenie prędkości o 20 km/h w terenie zabudowanym trzeba zapłacić 200 euro. Niezapięcie pasów bezpieczeństwa – 100 euro, a przekroczenie prędkości o 30 km/h poza terenem zabudowanym – 230 euro. Wyprzedzanie prawą stroną kosztuje w Holandii 180 euro, a ciągła jazda lewym pasem – 100 euro.

Dobrze jest też uważać na to, gdzie się parkuje. Żółta linia przy krawężniku oznacza zakaz zatrzymywania się, a przerywana – zakaz parkowania. Także w centrach miast parkowanie jest ograniczone.

Jazda do Holandii (fot. Jorge Royan)

Ceny paliwa w Holandii

Chociaż przejazd autostradą jest w Holandii bezpłatny, to jednak cała wyprawa może być dość droga. Wszystko przez wysokie ceny paliwa. Za litr benzyny 95 trzeba dać aż 1,77 euro (7,35 zł), a za litr oleju napędowego – 1,5 euro (6,23 zł).

Ponieważ holenderskie ceny należą do najwyższych, Holendrzy warto zatankować w Niemczech, gdzie litr kosztuje średnio 1 zł mniej. Dla niektórych rozwiązaniem może być tankowanie w Luksemburgu. Tam litr benzyny 95 kosztuje tylko 1,3 euro (5,41 zł), a diesla – 1,2 euro (4,96 zł).